Relacja z wyjazdu do KAMIEŃCA PODOLSKIEGO NA UKRAINIE

W dniach 25 -27 czerwca grupa 26 osób wzięła udział w wyjeździe na Ukrainę do Kamieńca Podolskiego zorganizowanym przez Region Bieszczadzki IPA w Przemyślu. Wszystkie osoby uczestniczące w wyjeździe chciały zobaczyć ziemie należące kiedyś do Polski oraz zabytki świadczące o obecności państwa polskiego na tamtym terenie.

Wyjazd rozpoczął się zgodnie z planem spotkaniem organizacyjnym. Przekroczenie granicy miało bardzo sprawny przebieg po obu jej stronach. Po przejechaniu kilku kilometrów od granicy nastąpił pierwszy postój w celu zaczerpnięcia powietrza na nowym terytorium oraz dokonania niezbędnych zakupów na dalszą podróż. Kolejny postój odbył się bardzo szybko, bo już w Mościskach (15 km) i był związany ze spotkaniem Przewodniczącego Regionu Bieszczadzkiego IPA z kolegą należącym do IPA Ukraina ze Lwowa. Pozostali uczestnicy w tym czasie zajęli się degustacją zakupionych artykułów i napojów.
Od tego momentu wszystkie wydarzające się sytuacje w mniejszym lub większym stopniu odbiegały od wcześniej ustalonego planu.
Pomimo jednak małych trudności i niedogodności udało się osiągnąć zamierzony cel i każdy na własne oczy mógł zobaczyć dowody świadczące o obecności na tym terenie państwa polskiego. Szczególnie wzruszenie nastąpiło w czasie spotkania z ponad 80-cio letnią staruszką idealnie mówiącą po polsku, której ojciec, gdy była jeszcze dzieckiem, ze względu na wiek i chorobę postanowił pozostać na tamtym terenie a znajomi i sąsiedzi wyjechali na Śląsk. Wychodzi ona na spotkanie do każdej wycieczki przyjeżdżającej z Polski z nadzieją, że może spotka kogoś, kto będzie coś wiedział o jej znajomych.

W czasie pobytu w Kamieńcu Podolskim Przewodniczący Regionu Bieszczadzkiego IPA w Przemyślu spotkał się w przedstawicielem Milicji z Chmielnickiego należącym do IPA na Ukrainie.

Powrót do Polski nastąpił w godzinach popołudniowych, aby z autokaru można było podziwiać uroki Ukrainy.

Przed granicą nastąpił obowiązkowy postój, aby pozostałą jeszcze gotówkę w obcej walucie wymienić na towar – głównie słodycze. Przekroczenie granicy do Polski też przebiegło bardzo sprawnie, gdyż każdy z uczestników zastosował się do prośby organizatora i nie przewoził towarów akcyzowych ponad ustaloną normę.